Nat
Założycielka
Dołączył: 29 Kwi 2012
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecinek
|
Wysłany: Śro 0:33, 09 Maj 2012 Temat postu: Melena love story (O) |
|
|
To taki eksperyment żartobliwy
- Hej Matt- weszła do Grilla i uśmiechnęła się szeroko.
- Hej Elena. Tęskniłem. Muszę iść sprzątać stoły, poczekaj. - powiedział na jednym wdechu i poszedł.
Dziewczyna przyglądała mu się z pasją i podziwem.
Gdy tylko skończył pracę, zabrał ją swoim ulubionym, starym samochodem po dziadku, na pizzę.
Gdy zjedli chłopak podwiózł ją do domu. Gdy byli na progu, na ich policzkach pojawiły się wypieki.
Blondyn pocałował ją w polika. To był jego pierwszy i niezapnionay pocałunek
'Wyglądała tak seksownie w tym sweterku, gdy przekraczała próg domu' pomyślał i
odjechał gdy tylko po 20 minutach samochód mu odpalił.
Matt przez całą noc myślał o swoim pierwszym pocałunku w policzek.
Elena była jego pierwszą dziewczyną naprawdę i nie chciał tego schrzanić,
dlatego nadal nie trzymali się za dłonie. Jej urodziny miały odbyć się niebawem,
więc postanowił przełamać lody i poprosić o numer telefonu.
I w końcu nadszedł ten dzień. Chłopak nie chcąc wyglądać jak niemota, nałożył na nos czarne okulary.
Niestety idąc po trawie na przyjęcie Eleny, natrafił na niespodziankę zostawioną przez psa sąsiadki.
Ale nie zwrócił na to uwagi, w końcu wyglądał coolersko. Bez pukania wszedł do domu Gilbertów.
Od wejścia przytulił go brat Eleny- Jeremy. Złapał za dłoń i zaprowadził do Eleny.
Ta poklepała go z czułością po ramieniu i zaczęła obwąchiwać. - Coś mi tu śmierdzi - stwierdziła.
- To Tyler, nie umył się jeszcze po pełni - powiadomiła Caroline.
Matt bez żadnych ceregieli powiedział - Eleno wdepłem w kupę - a na jego ustach pojawił się cwaniacki uśmiech.
Gdy Elena usłyszała słowa Matta jej oczy zaświeciły się, chłopak nie spodziewał się takiego obrotu spraw.
Szatynka wsadziła dłoń w jego kurtkę. Blondyn zaczął ciężko dyszeć. - Masz mój numer telefonu.
Na początku nie byłam pewna czy ci dać, ale ta kupa, wiesz. Kocham cię - wysłała mu powietrznego buziaka,
to był przełom w ich 5 letnim związku. Aczkolwiek chłopak nie potrafił jej poprosić o chodzenie za rękę.
Wszystko miało odgrywać się powoli. Zabawa była przednia, a w radiu leciały 4 osiemnastki.
Matt, który dostał odwagi tańczył i jadł czosnek garściami. Elena co moment wysyłała mu oczka,
aż w końcu poszła do sypialni, a on za nią. Oboje znaleźli się na miejscu.
- Matt komputer mi się popsuł, a chciałam w fotoszopie przerobić nasze zdjęcia. - blondyn wypiął się dumnie,
a z tyłu dało się usłyszeć "prrr" dziewczyna spojrzała w jego oczy i uśmiechnęła się
- Ładnie pachną - na jej policzki wstąpił rumieniec. Niebieskooki zaczął od podstaw, rozwalił kilofem komputer.
Elena podziwiała jego zmarszczki na skupionym czole.
- Eleno skończone - wskazał na lśniący nowy komputer z pokoju Jeremiego.
- Ojejku jejku. Dziękuję ci! - przytuliła go i odskoczyła jak poparzona - przepraszam nie chciałam.
Ja taka prosta dziewczyna z prowincji, a ty wdepujesz w kupę, jesz czosnek, pierdzisz.
A ja? ja niczym się nie wykazuję. - wybiegła z pokoju z płaczem. - Eleno. - pobiegł za nią i wszedł do toalety,
w której płakała. - Jesteśmy tacy sami!
Dziewczyna spojrzała w jego oczy. Tkwili tam kilka minut, aż w końcu, dziewczynie się odbiło.
- Widzę nie jadłaś czosnku? - spytał rozbawiony.
- No nie, bo Jeremy go polizał - stwierdziła zmieszana.
- To dlatego miał taki delikatny smak - przybrał rozmarzoną minę, na wspomnienie.
- Matt przestań, tylko po prostu... zróbmy sobie słit focie w lustrze, by pokazać na fejsbuku jak się kochamy.
Sesja trwała dwie godziny. Robili rozmaite dzióbki.
- Było wspaniale Matty - uśmiechnęła się szeroko.
- Masz coś na zębie. - zdjął palcem kawałek kurczaka.
- Och to dlatego, że nie myłam zębów odkąd wróciliśmy z pizzy. To był taki magiczny wieczór - na jego ustach zagościł
serdeczny uśmiech. - Chodźmy wstawić zdjęcia.- zdjęć było 1000, np. Elena na kibelku, Elena pod prysznicem.
Wszystkie znalazły się na ich kontach.
Elena była zmęczona po całym dniu wrażeń. Zasnęła pod pachą Matta.
Chłopak nie chcąc jej budzić tkwił w takiej pozycji całą noc.
Nad ranem nie wytrzymał i popuścił. Był gotowy do poświęceń dla swojej Elenki dziubu dziubu.
Gdy rano się obudziła jej wzrok powędrował na jego krocze, a potem spojrzała na niego łakomie.
- Zapach twojego moczu mnie podnieca. Gorąco mi! - zaczęła dyszeć, po czym zemdlała, przewracając
przypadkowo postawioną obok niej otwartą puszkę z farbą. Dziewczyna spociła się niemiłosiernie.
Matt kupił buldożer i wjechał w dom.
- No Eleno troszku wiaterku skombinowałem. Mogłem pójść do sklepu po wiatrak, ale wiesz - szatynka ocknęła się.
- Matt... jesteś najlepszym chłopakiem na świecie.
Elena po kilku minutach zorientowała się, że ocieka potem. W jej głowie powstał plan.
Rzuciła się na Matta, po czym wstała.
- Eleno jestem cały mokry! - stwierdził oszołomiony. Dziewczyna uśmiechnęła się złowrogo i zdjęła sweterek.
Odwzajemnił uśmiech i po chwili był bez koszuli.
- Matt jesteś gotów? - spytała.
- Jestem jak nigdy - powiedział pewnie.
- Złapmy się za dłonie pierwszy raz w życiu. - kiwnął głową w geście zgody.
Elena pociągnęła go na skrawek domu. - Chcę przeżyć coś szalonego z tobą. - i po chwili byli w powietrzu.
Matt uderzył się z ziemią i złamał nos. Elena natomiast wylądowała w ramionach kogoś.
- Finn Mikaelson - przedstawił się.
- Ależ ty przystojny- zarumieniła się.
Elena i Finn rozmawiali kilka godzin, Matt natomiast wściekły nadal leżał wbity w ziemię.
- Mieszkam z matką - zakomunikował Finn.
- Naprawdę?! ja nie mam matki. Jejku uwielbiam cię. - Matt nie wytrzymując dłużej wstał, poprzestawiał
nos i podszedł do Finna.
- E ty - mężczyzna wstał - Odwal się od mojej Eleny, zaczęliśmy właśnie trzymać się za ręce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|